Wednesday, June 2, 2010

“Nic nie może przecież wiecznie trwać” mówią słowa znanej polskiej piosenki i jest to prawda. Nic w tym świecie nie ma stałości, nawet rzeczy wydawałoby sie najbardziej stabilne w końcu i tak ulegną rozkładowi. Taka jest natura tego świata, w którym panują siły niemożliwe do skontrolowania przez nikogo. I choć wielu naukowców za wszelką cenę próbuje przeciwstawić się naturalnemu rozkładowi - prawa materialne ze stoickim spokojem podążają swoją ścieżką.
Trudno nam się z tym pogodzić, ponieważ jesteśmy zbudowani z innej „ materii” - „materii”, która się nie rozkłada, bo nie ma jak :) Jest to duchowa energia - wieczna, stabilna i nie ulegająca wpływom tego świata. Naszą naturą jest WIECZNOŚĆ dlatego nie możemy, nie umiemy i nie chcemy zaakceptować faktu przemijania. Jeśli twoje ciało się starzeje – cierpisz, jesteś niemile zaskoczony kolejną zmarszczką na czole czy starczą plamką na dłoni. Że nie wspomnę o śmierci! Śmierć dla żywych istot jest tak nienaturalna, że w jej obliczu jesteśmy gotowi „zaprzedać duszę diabłu”. I nic w tym dziwnego. Kto chce umierać? Kto chce iść niewiadomo dokąd bez możliwości powrotu? NIKT :)
Ale na to bezlitosne prawo przemijania nie ma rady. Tak tu po prostu jest...
Jedynie wiedza o tym, że nie należymy do tego świata jest prawdziwym wyzwoleniem. Jesteśmy jak kosmici z innej galaktyki tymczasowo przebywający na Ziemi. Ludzie mówią, że UFO czy inne dziwne stworzenia nieraz przybywają na Ziemię. Ale… to my jesteśmy UFO!!! Zidentyfikowane obiekty, które pojawiły się na Ziemi, i które po określonym z góry czasie muszą ją opuścić. Przyjmujemy na siebie kombinezony pozwalające funkcjonować w tym świecie – nasze ciała – perfekcyjnie wykonane urządzenia, które po czasie użytkowania niszczeją i trzeba je zostawić. Jeśli nie należysz do tego świata to aby móc tu mieszkać musisz mieć kombinezon, przez który patrzysz, wąchasz czy słyszysz. Nieraz, gdy czyjś kombinezon ma jakiś defekt wtedy niezbyt sprawnie funkcjonuje: bo albo nie widzi, albo nie słyszy, albo w ogóle jest unieruchomiony. Przebywać w takim ciele to koszmar…
Ale istnieje inny świat, inny wymiar gdzie jesteś naprawdę sobą, bez tego zbędnego cielesnego balastu. Pojęcie czasu tam nie istnieje, procesy niszczenia nie zachodzą, śmierć nie istnieje. Jest to nasz prawdziwy dom, do którego każdy z nas tęskni i gdy tam się znajdzie niczego mu więcej nie potrzeba.
I tam tak naprawdę:
WSZYSTKO MOŻE PRZECIEŻ WIECZNIE TRWAĆ!

No comments:

Post a Comment